Tyle się dzieje ostatnio, tyle bym chciała zrobić a tak mało mam czasu. Teraz doba to dla mnie za mało, dzień powinien trwać co najmniej kilka godzin więcej :D
Ostatnimi dniami pogoda nas nie rozpieszcza; ciągłe opady deszczu, mi wiatr, czyli to czego nie lubię najbardziej, najbliższe dni mają być niestety takie same więc pewnie najwięcej czasu będę spędzać w domu, bo w taką pogodę nie chcę mi się nawet wystawiać nosa z domu ;p
Znowu ostatnio dopadają mnie głupie myśli, strasznie irytuje mnie mój tok myślenia :O
Ale dobrze że są ludzie z którymi mimo wszystko mogę pogadać :*
Przyszłam dzisiaj do was z postem ponieważ rozpoczęłam weekend dzień wcześniej :D a to za sprawą deszczu który mnie zmoczył jak wracałam w środę ze szkoły a nie miałam parasola ani nawet kaptura :O
Ale są tego pewne plusy- przynajmniej znalazłam teraz czas żeby do was przyjść z postem z niedzielnego spaceru z kuzynką ;)
Niedziela była wietrzna ale i słoneczna, nie mogłam więc ubrać krótkiego rękawka choć chętnie powróciła bym do lata gdzie chodziło się tylko i wyłącznie lekko ubranym ;P
Postawiłam na sweterek z printem tygrysa który jakiś czas temu pod wpływem impulsu zakupiłam razem z Zuzą bo chciałyśmy być jak bliźniaczki :D do tego moje ulubione spodnie z Bershki, trampki converse oraz z uwagi na mocne słońce okulary przeciwsłoneczne ;)
A wy jak znosicie kiepską pogodę? Jak spędzacie czas? ;) Podoba się wam taki zestaw ubrań ? :)